TEST: Hyundai Tucson 2021 FL 1.6 T-DGI 48 150 KM Platinum. Jak szkolny prymus
Nie lubię takich aut. Wiem, zaczyna się pesymistycznie, ale już wyjaśniam, o co mi chodzi. Są auta, których test jest prosty, bowiem posiada zarówno wyraźne zalety, jak i wady. W przypadku Hyundaia Tucsona z tymi wadami jest nieco gorzej, bowiem można coś znaleźć, ale z perspektywy całości, są one po prostu nieistotne. Jak w teście wypadł model z silnikiem 1.6 T-GDI z miękką hybrydą o mocy 150 KM?
Krótki przegląd oferty i specyfikacja testowanego egzemplarza
Obstawiam, że będzie to najchętniej wybierana wersja tego modelu tj. z silnikiem 1.6 T-GDI 48V o mocy 150 KM z automatyczną skrzynią biegów. Nie znam oczywiście statystyk sprzedaży, być może jest na to nawet za wcześnie, ale to optymalne rozwiązanie dla tego auta. Jasne, inne wersje napędowe bardzo kuszą, bowiem w ofercie mamy również mocniejszą odmianę o mocy 180 KM, która oferowana jest także z napędem na cztery koła. To wydaje się o wiele ciekawszym wyborem, który daje większą dynamikę i trakcję, pozwala zjechać z ubitego szlaku i zapuścić się nieco dalej, ale bądźmy rozsądni. Jak często posiadacze SUV-ów i crossoverów zapuszczają się w teren? Ich terenem działań zazwyczaj jest miasto i trasa, a tam 150-konny silnik i napęd na przednią oś wystarczy.
Hyundai Tucson 2021 - cena
Poza tym – cena. Testowana odmiana Platinum z silnikiem 150-konnym i napędem na przednią oś to koszt (katalogowo) 154 900 złotych, a to rozsądna kwota za przestronne i świetnie wyposażone auto. Za dodatkowe 30 KM oraz napęd na cztery koła trzeba zapłacić ponad 10 000 złotych więcej. Z jednej strony niewiele, z drugiej… To oczywiście kwestia postrzegania i potrzeb. Ja pewnie zrezygnowałbym z jakiegoś dodatku i wybrał moc + 4X4, ale są i tacy, którzy wolą mieć np. wentylację foteli czy okno dachowe. Topowa odmiana z 265-konnym napędem hybrydowym typu plug-in to co najmniej 177 900 złotych. I tu już bym się zastanawiał, bowiem hybryda plug-in sprawdza się w bardzo specyficznych warunkach eksploatacji. Jeśli ktoś ma gdzie ładować i to ładowanie jest tanie lub darmowe, to warto to rozważyć.
Wracając do testowanego egzemplarza i cen. Kwota 154 900 złotych to cena wyjściowa, a za wszystkie dodatki i pakiety trzeba dodatkowo zapłacić. Przykładowo za opcjonalny lakier zapłacimy od 1100 złotych (kolor Polar White) do 2900 złotych (kolor Shadow Gray lub lakier metaliczny). Za pakiet skórzany trzeba dopłacić 8500 złotych, zaś za komfortowe fotele (pakiet Premium Seats) dodatkowe 4900 złotych. Pakiet sportowych dodatków z serii N Line to koszt 6000 złotych.
Hyundai Tucson 2021 - oferta finansowania
W Superauto.pl dysponujemy kilkudziesięcioma modelami Hyundai Tucson, dostępnymi od ręki w zróżnicowanych wariantach konfiguracji. Atrakcyjny rabat cenowy pozwala na sfinansowanie samochodu na korzystnych warunkach. Hyundai Tucson w leasingu dla firm to minimum formalności oraz łatwy proces transakcyjny. umowę zawierasz na okres, który według Ciebie jest najkorzystniejszy. Skorzystaj z naszego kalkulatora leasingowego i wybierz ratę dopasowaną do twoich możliwości.
Korzyści finansowe - Hyundai Tucson 2021
Przykładowa kalkulacja korzyści wynikająca z finansowania nowego Hyundaia Tucsona w Superauto.pl
Hyundai Tucson 2021 1.6 Platinum 1.6 T-GDI 48V z pakietem Sun.
- Cena w Superauto.pl: 147 476 zł
- Cena katalogowa: 160 300 zł
- Cena od: 1012 zł
- Rodzaj procedury: uproszczona
- Wysokość rabatu: 8%
- Okres Leasingu: 60 miesięcy
- Wpłata własna (max. 45%): 20%
- Wykup (max. 10%): 1%
- Rata: 1823 zł
- Cena po uzyskaniu korzyści podatkowych (firma 100%): 108 992 zł
- Cena po uzyskaniu korzyści podatkowych (tryb mieszany): 121 526 zł
Ekscentryczny wygląd, który pozbawia anonimowości

Wydawałoby się, że kupując auto popularnego producenta z równie popularnego segmentu, możemy liczyć na anonimowość i wtopienie się w tłum. Nie z nowym Hyundaiem Tucsonem. Zgadza się, jeśli ktoś wybierze bazową odmianę Pure, biały, czarny lub ciemnoszary lakier, otrzyma w miarę dyskretne auto, ale wystarczy zaznaczyć kilka opcji w konfiguratorze, aby Tucson prezentował się rewelacyjnie. Liczne przetłoczenia, ostre linie, załamania, nietypowe zabiegi stylistyczne, w połączeniu z ładnym lakierem i dużymi felgami, tworzy naprawdę fantastycznie wyglądający okaz.

Podstawowe wymiary Hyundaia Tucsona:
- Długość całkowita - 4500 mm
- Szerokość całkowita - 1865 mm
- Wysokość całkowita - 1650 mm
- Rozstaw osi - 2680 mm
- Zwis przedni - 895 mm
- Zwis tylny - 925 mm
- Średnica zawracania pomiędzy krawężnikami - 10.9 m
- Prześwit – 170 mm
- Masa własna - 1491 kg
Wystarczy spojrzeć na testowany egzemplarz. Piękny, czerwony lakier z perłowym połyskiem i kontrastujący czarny dach (dwukolorowe nadwozie - 2000 złotych), srebrne akcenty, duże felgi o ładnym wzorze (w wersji testowanej Platinum - 19-calowe) i te światła. Z przodu skrywają się za ciemnym szkłem, które zlewa się z szerokim grillem zarówno kolorem, jak i kształtem. Po włączeniu, sygnatura świetlna przypomina nieco skrzydła. Z tyłu również jest ciekawie, bowiem dwa skrajne zęby ze świateł LED łączą się ze sobą za pomocą wąskiej listwy świetlnej. Po zachodzie słońca, gdy przednie i tylne światła są wyraźnie widoczne, auto robi niesamowite wrażenie na ulicy. A jak jest we wnętrzu?
Równie nietypowo! Ja testowałem wersję z jasną skórą, która nie jest co prawda zbyt praktycznym wyborem, ale uwydatnia wszystkie stylistyczne smaczki. W oczy rzuca się przede wszystkim płynna, pozioma linia biegnąca niemal dookoła kokpitu. Dzieli ona deskę rozdzielczą na dwie części. Przed oczami kierowcy zamontowano prostokątny ekran wirtualnych zegarów. Nie jest on wtopiony w obrys deski, nie posiada również żadnej osłony. Wygląda nieco dziwnie, ale ma w sobie ten futurystyczny urok pasujący do reszty. Na konsoli centralnej zastosowano duży ekran dotykowy systemu info-rozrywki, a niżej kolejny panel dotykowy z mnóstwem ikon do sterowania klimatyzacją i podstawowymi funkcjami. Z jednej strony to dobrze, że funkcji tych nie zaszyto w menu ekranu dotykowego, z drugiej zaś połyskująca powierzchnia i dotykowa obsługa nastręcza kilku problemów. W ogóle elementów z połyskującego, czarnego tworzywa jest dość dużo. Łapie kurz, odciski palców i rysy. Poza tym obsługa niekiedy jest trudna, a w pełnym słońcu wszystko prześwituje, widać wspomniane niedoskonałości i nie wygląda to dobrze. No cóż, taka moda.

Podstawowe wymiary wewnętrzne Hyundaia Tucsona:
- Przestrzeń nad głową z przodu pojazdu - 1017 mm
- Przestrzeń nad głową z tyłu pojazdu - 1000 mm
- Przestrzeń na wysokości ramion z przodu pojazdu - 1464 mm
- Przestrzeń na wysokości ramion z tyłu pojazdu - 1428 mm
- Standardowa pojemność bagażnika (VDA) - 577 L
- Maksymalna pojemność bagażnika (VDA) - 1756 L
Miejsca w środku nie brakuje, zarówno z przodu, jak i z tyłu. Regulowane oparcia tylnej kanapy to element, który powinien być standardem w każdym aucie tej klasy. Doskwierał jedynie nieco wąski otwór drzwiowy, ale wydaje mi się, że nie każdy w ogóle zwróci na to uwagę. Uwagę zwraca za to niezła pojemność bagażnika – 1756 litrów maksymalnie to świetny wynik. Ogólne wrażenie z tygodniowego użytkowania jest bardzo pozytywne i naprawdę, trudno znaleźć wyraźne wady wnętrza Tucsona. Jedynie zbyt duża ilość fortepianowej czerni i średniej urody ekran pełniący rolę wirtualnych zegarów trochę mi przeszkadzały, ale są to cechy, które można spotkać w co drugim nowym aucie na rynku. Kwestia przyzwyczajenia.
Przyzwoita dynamika i przeciętne spalanie
Odkąd pamiętam, benzynowe silniki Hyundaia i Kii nigdy nie grzeszyły nadmierną oszczędnością. Zawsze oferowały bardzo przyjemną charakterystykę, dynamikę, miłą pracę i komfort jazdy zarówno w mieście, jak i w trasie, ale zazwyczaj kosztem sporego spalania. Nie inaczej jest w tym przypadku. Jednostka 1.6 T-GDI 48V o mocy 150 KM i momencie obrotowym 250 Nm we współpracy z 7-biegową dwusprzęgłową skrzynią automatyczną przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 9,6 sekundy. Prędkość maksymalna to 201 km/h. Nieźle, ale bez rewelacji – do codziennej jazdy w zupełności wystarczy. Spalanie? Nieco ponad 9 l/100 km w mieście, 7,5 l/100 km w trasie (przy ok. 120 km/h), 6,5 l/100 km podczas jazdy drogami krajowymi. Jasne, jest nieźle, ale nie zaskakująco dobrze. Ot – przeciętnie. Producent powinien popracować nad kulturą przekładni, bowiem zdarza się, że jest niezdecydowana. Czasami redukuje bez potrzeby, innym razem za długo zwleka z redukcją. Są sporadyczne szarpnięcia przy spokojnej jeździe w mieście. Tutaj też dość powszechne zjawiska w przypadku przekładni dwusprzęgłowych. Ciekaw jestem, jak wygląda dynamika i spalanie w mocniejszej odmianie. Jeśli tylko będzie mi dane ją przetestować, podzielę się wrażeniami.
Podsumowanie
Hyundai Tucson to świetnie opracowane auto. Ma kilka drobnych wad, ale trudno je traktować poważnie. Fakt, stylistyka jest ekscentryczna i dość wyrazista, przez co nie każdy będzie chciał jeździć tak rzucającym się w oczy autem, ale z drugiej strony, rozsądnie wyceniona propozycja broni się sama i bardzo kusi. Cennik startuje już od 105 900 złotych (z upustem 4000 złotych) i wspina się do prawie 200 000 złotych dając ogrom wyboru zarówno pod względem mocy, przekładni, napędu jak i wyposażenia. Moim zdaniem to jeden z najlepszych przedstawicieli segmentu kompaktowych SUV-ów na rynku.
